
Jest naprawę duuużo powodów dla których zaczęłam robić kompot z suszonej żurawiny m.in:
- to źródło witamin: C, B1, B2, oraz błonnika
- zawiera również szereg minerałów: sodu, potasu, fosforu, wapnia, magnezu, jodu i żelaza
- ma korzystny wpływ na cały układ moczowy
- wzmacnia odporność
- piłam podobny w Restauracji Babooshka i chciałam spróbować zrobić go w domu – żeby mieć go ile chcę i kiedy chcę ;)
- kompot z dodatkiem cynamonu i pomarańczy świetnie rozgrzewa w chłodne jesienne i zimowe wieczory
- a poza tym szukałam czegoś jak grzane wino, co umili mi wieczory z książką i będzie bez %
… aaa! i oczywiście jest pyszny :)
Tradycyjnie już szukałam sprawdzonego przepisu na blogach kulinarnych i znalazłam świetny na Mirabelkowym Blogu:
KOMPOT Z ŻURAWINY
500g żurawiny,
1 pomarańcza,
1 małe jabłko,
2-3 goździki,
½ łyżeczki mielonego cynamonu,
½ łyżeczki mielonego kardamonuŻurawinę przepłukać na sitku, włożyć do garnka i zalać 2 litrami wody. Dodać cukier, goździki, cynamon i kardamon. Gotować na małym ogniu pod przykryciem około 30-40 minut. Po tym czasie dodać pokrojone na kawałki jabłko oraz obraną i pokrojoną w plasterki pomarańczę. Gotować jeszcze 15 minut. W razie potrzeby dodać więcej cukru – według uznania. Na koniec przecedzić kompot przez sitko i ostudzić.
Świetnie smakuje zarówno ciepły jak i zimny. Choć osobiście wolę go w wersji HOT :)
Autorka Mirabelkowego Bloga podaje ten przepis jako alternatywę dla wigilijnego kompotu z suszonych (lub wędzonych) śliwek… A w życiu z niego nie zrezygnuję! To jeden z pierwszych smaków i zapachów, który przychodzi mi na myśl jak słyszę „kolacja wigilijna” :) Uwielbiam wigilijny kompot z suszonych owoców i nie zamienię go na żaden inny. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zrobić dwa :):) Albo jeden po drugim! A co! Kto Wam zabroni ;)
P.S. A o właściwościach żurawiny można poczytać np. o tutaj:
- Magiczna moc żurawiny
- Żurawina na pęcherz, wrzody i serce
- Właściwości żurawiny
- Żurawina na ciążowe dolegliwości
A fotkę (taką ładną) mam z flickr.com