
Uwaga! Uwaga! Napiszę coś aż do bólu oczywistego. Próbowałam wymyślić inny początek tego wpisu, ale nie wyszło. ZATEM: Wózek jest zdecydowanie jednym z większych wydatków na start dla dziecka, ponadto wybór „tego jedynego” jest dosyć czasochłonny. Spodziewaliście się tego? My też tak. Dlatego zakup wózka znalazł na 1 miejscu listy ToDo&ToBuy. I to własnie od niego zaczęliśmy kompletować pakiet startowy dla potomka rodu Kogutów … a właściwie zajął się tym Mąż – i to właśnie dlatego zakup wózka poszedł tak sprawnie. Gdybym ja zaczęła czytać i analizować każdą firmę i każdy dostępny w niej model to nie wiem czy starczyłoby mi 9 miesięcy. Mąż wyrobił się w 3 tygodnie :)
NOWY czy UŻYWANY?
Pierwsze kroki skierowaliśmy do sklepu „Świat dziecka”, w środku wyglądał trochę jak salon samochodowy, tylko pojazdy trochę inne ;). Nie wiem czy przejdzie jak napiszę, że „akurat tamtędy przypadkiem przechodziliśmy”. Ale tak właśnie było :) Stosunek naszej wiedzy nt. wózków wzrastał wprost proporcjonalnie do zamętu w naszych głowach wraz z każdym kolejnym wózkiem, który pokazywał nam Przemiły-Pan-Obsługowy. Zebraliśmy stos katalogów i wyszliśmy z zawrotami głowy.
Drugim krokiem było podpytanie znajomych, którzy już przeszli etap wybierania wózka i mogli dokładnie podpowiedzieć na co zwrócić szczególną uwagę. Chcieliśmy podpytać o zdanie jeszcze ich dzieci, jako głównych użytkowników tychże wózków. Ale nie były zbyt wylewne, znaczy wylewne (albo ulewne) były – ale nie w tym sensie, o który nam chodziło, więc nie wiemy do końca czy wózki wygodne ;)
I po tych wszystkich rozmowach postanowiliśmy, że skoro:
- nie wiemy dokładnie czy potrzebujemy wózek bardziej „do miasta” czy „terenowy”
- nie wiemy jakie dokładnie funkcje będą nam się przydawać na co dzień
- nie wiemy czy zawsze jakość idzie z ceną i czy warto na wózek wydawać kilka ładnych tysięcy złotych polskich
… więc spróbujemy znaleźć wózek jak najbardziej uniwersalny i UŻYWANY.
ALE JAKI MODEL?
Kryteriów wyboru wózka jest od groma. I wszystkie je trzeba wziąć pod uwagę (wymieniam w kolejności bardzo losowej i przypadkowej) m.in:
- użytkowanie – czy w mieście, czy w terenie, jakie chodniki w okolicy, jakie sklepy (czy damy radę w nich swobodnie manewrować)
- gondola, spacerówka czy wielofunkcyjny?
- waga wózka, rodzaj materiału z którego został zrobiony stelaż – jak często będziemy go nosić np. po schodach
- koła wózka – pompowane czy piankowe, skrętne czy nieskrętne?
- amortyzacja
- ilość i rodzaj hamulców
- łatwość i sposób składania
- wymiary – czy zmieści się nam do bagażnika samochodu, czy będzie tam miejsce jeszcze na cokolwiek
- komfortowy kosz na zakupy
- regulowana wysokość rączki
- stabilność
- jakość materiałów – łatwość prania
- opinie o serwisie danej firmy
- łatwość dokupienia elementów najbardziej eksploatacyjnych
- … i wiele, wiele innych
Na testowaniu poszczególnych modeli wózków (w tym najnowszych nowości) doskonale zna się autorka „MamyGadzety.PL„. Jest też masa innych stron, na których można poczytać opinie o wózkach.
… czytaliśmy, pytaliśmy, analizowaliśmy. Postawiliśmy na używany wózek firmy Teutonia model BeYou.
Postawiliśmy sobie konkretny cel: albo znajdziemy ten model używany w bardzo dobrym stanie do końca roku 2014 (zaczęliśmy w połowie października), albo po prostu kupimy nowy i już.
TYLKO GDZIE ZNALEŹĆ DOBRY, UŻYWANY WÓZEK?
Ta część zadania należała głównie do Męża. Możliwości jest wiele i każda ma swoje + i -. Można szukać na formach internetowych (czasochłonne przeszukiwanie kolejnych portali), komisy (trzeba jeździć od jednego do drugiego), wybór padł na Allegro, ale i tam przeszukiwanie kolejnych stron z produktami nie należy do najszybszych, jednak z pomocą przyszła nam aplikacja na smartfony: AlleOferty – Okazje z Allegro.
Wystarczyło wpisać czego dokładnie szukamy, w jakiej miejscowości, do jakiej kwoty i już mogliśmy obejrzeć wszystkie interesujące nas aukcje. Dodatkowym + jest w niej to, że od razu wyświetla powiadomienie jak pojawi się nowa oferta spełniająca wybrane przez nas kryteria. Aplikacja AlleOferty fajnie się sprawdza, nawet jak poszukujemy jakichkolwiek innych rzeczy niż wózek ;) Mąż więc śledził kolejne oferty na swoim ulubionym smartfonie, a ja cieszyłam się, że nie muszę sama poświęcać na to swojego czasu.
I udało się :) Trafiliśmy na aukcję, w której do kupienia był wózek używany przez jedno dziecko, w bardzo dobrym stanie i jeszcze na koniec użytkowania cały sprzęt oddany był na gwarancję do serwisu, żeby sprawdzili, wymienili zużyte sprzęty i wyczyścili materiał. Po prostu rewelacyjnie – ponieważ w serwisie stwierdzili, że części rzeczy nie będą naprawiać, tylko od razu wymienią na nowe. Także większa część eksploatacyjna jest nowa – jak niemalże cały materiał. To się nazywa okazja :) Pojechaliśmy (kilka minut od miejsca pracy Męża) obejrzeliśmy i od razu kupiliśmy. Cały komplet: gondola, spacerówka + nosidełko do samochodu z bazą.
I tak oto staliśmy się właścicielami naszego pierwszego wózka – Teutonia Be You w kolorze szarym. A właściwie nie naszego, tylko naszego dziecka, my będziemy jedynie szoferami ;)
P.S Jeszcze dokładnie nie wiem jak wózek będzie sprawdzał się w praktyce. Mieszkamy na 2 piętrze, bez windy, więc wnoszenie i znoszenie całego sprzętu i to jeszcze wraz z „dziecięcą wkładką” nie wydaje mi się najtrafniejszym rozwiązaniem. Ale jak już podpatrywaliśmy sąsiadów, to większość zostawia wózki na parterze, przy wyjściu z klatki … tylko czy zmieści się tam jeszcze jeden?! :)
STRONY WWW, NA KTÓRYCH MOŻNA POCZYTAĆ O WYBORZE WÓZKA:
ja postawiłam na modle ecco modno 2w1 czyli połaczenie gondoli ze spacerówką, jest to bardzo funkcjonalny i komfortowy wózek, dobrze sie go prowadzi nawet po nierownym terenie
A ja mam też wózek z Expandera model Mondo Grey, mi zależało żeby wózek był nowy, nie chciałam używanego, chciałam wielofunkcyjny, z dobrą amortyzacją, koniecznie na pompowanych kołach bo sa praktyczniejsze, co prawda cieższe, ale mi akurat to nie przeszkadza, Mondo ma wogóle świetnej jakości tkaniny, już go prałam po zimie i pięknie się wyprał bez tracenia kolorów, nic nie wyblakło, wygląda jak nowy.
My kupiliśmy wózek dopiero po porodzie, szczerze wcześniej nie mogliśmy się zdecydowac, jest tego masa na rynku, ale w końcu był czas na pierwszy spacer, dlatego moj mąż po 2 godzinach w sklepie wrocil z całym zestawem 3w1 model Branoecco, najpierw się przeraziłam gabarytem tego zestawu ale po czasie stwierdzam, że jest to udany zakup
Zamówilośmy wózek kiedy bylam jeszcze w ciąży w 5 miesiącu aby miec już ten kłopot z głowy. Wybór padł na Anex Sport. To polska firma wózków . Komplet 3w1 i do tego dokupiłam jeszcze baze pod fotelik. Wysoka jakośc wózka sprawiła ze to własnie ten model wybrałam.