25. lutego minęły moje 52 tygodnie urlopu macierzyńskiego. 52 tygodnie zbierania doświadczenia w opiece nad najpierw noworodkiem, a potem niemowlakiem….
-
-
Mijają kolejne miesiące mojego urlopu (nie wiem kto nazwał to „urlopem” zdecydowanie lepiej brzmiałoby „survivalu”) macierzyńskiego. I coraz częściej słyszę…
-
Kiedyś mój dzień wyglądał mniej więcej tak: śniadanie, praca, obiad, resztka pracy i mniej więcej od 17 wolne. Wolne czyli…