spanie

Spokojny sen noworodka – czas na relaks dla rodziców :)

Jak pewnie zdążyliście już zauważyć nie dodaję na bloga dużej ilości notek polecających konkretne produkty – zawsze zastanawiam się czy na pewno dobrze je sprawdziłam, czy są godne polecenia czy może wpadłam w pułapkę marketingu i kupiłam zupełnie bezużyteczny gadżet…. Teraz mija mniej więcej rok od moich przygotowań do nadejścia nowego członka rodziny i prawie rok korzystania z rzeczy zakupionych w ramach wyprawki. Rok to raczej wystarczająco długo żeby przekonać się o przydatności (bądź nie przydatności) poszczególnych wyprawkowych elementów :). Dziś więc pokażę Wam jak wygląda u nas kącik do spania F. :)

ŁÓŻECZKO

– to jeden z pierwszych zakupów. Kompletując wyprawkę dla F. Zdecydowaliśmy się na tradycyjne łóżeczko. Postanowiliśmy też, że F. Będzie w tym łóżeczku spać :) Przez pół roku nawet nam się to udawało … :) Co prawda my mieliśmy dużo szczęścia i zamówiliśmy je od stolarza. Ale na rynku wybór jest przeogromny, więc na pewno znajdziecie takie, które będzie Wam wizualnie odpowiadać. Najważniejsza w jego wyborze jest możliwość regulacji wysokości. Tak naprawdę wystarczą 2 poziomy: na początek najwyżej, kiedy malucha odkłada się i przekłada bardzo często. A jak już podejmuje próby siadania to obniżamy na sam dół.

Z wielostopniową regulacją trzeba bardzo uważać i ustawiać dno łóżeczka na takim poziomie, żeby dziecko nie wypadło z łóżeczka – a maluchy są bardzo kreatywne jak już nauczą się siadać i podciąganie się na szczebelkach idzie im doskonale. F. ma czasem takie pomysły, że woleliśmy nie ryzykować ;).

Dodatkowo kupiliśmy łóżeczko z biegunami i … ani razu ich nie założyliśmy. Nie dlatego, że nie chcieliśmy F. przyzwyczajać do bujania, tylko po prostu nie było takiej potrzeby.

MATERAC

Wybór materacy również jest wielki! Ważne żeby materac dla noworodka był:

* nowy – nie nadaje się używany po starszym rodzeństwie, bo na 99% jest powygniatany w różnych miejscach, a mały kręgosłup trzeba chronić.

* hipoalergiczny – więc lepiej nie ze zwykłej pianko-gąbki, w której już po pierwszym zapoceniu czy ulaniu będą rozwijać się całe stada bakterii.

* dosyć twardy – tak żeby noworodek się w nim nie zapadał (nie będzie mógł się sam obrócić) i raczej nie taki, który dopasowuje się do krzywizn ciała (niepotrzebnie może utrwalać asymetrie ciała dziecka).

Standardowa wielkość to 120×60 cm.

Materac na początku (ok. 3 miesiące) dobrze jest położyć pod kątem do podłoża – wyżej tam gdzie ma być głowa dziecka. Na rynku dostępne są poduszki typu „klin”, ale nie ma co wpadać w zakupowe szaleństwo – wystarczy zwykły segregator. Takie rozwiązanie chroni przed zachłyśnięciem podczas ulania. Potem kiedy dziecko zaczyna się turlać albo samodzielnie zmieniać pozycję spania to materac można ułożyć już normalnie, w przeciwnym razie dziecko będzie się zsuwać.

Nasz wybór to:

  • materac dwustronny firmy Danpol (z jednej strony mata kokosowa, a z drugiej wkład gryczany). Przez pierwsze pół roku zalecana jest strona z matą kokosową (jest twardsza). Koszt ok. 90 zł.
  • Na materac dokupiliśmy 2 prześcieradła na gumkę – w sklepie z artykułami dla dzieci, nawet nie pamiętam gdzie, ale dużo takich i można je kupić np. o tutaj: smyk.com (KLIK!). W końcu łatwiej jest uprać prześcieradło niż wyczyścić cały materac ;). Koszt ok.30 zł/szt.

ROŻEK

Na samym początku do spania polecam rożek. My używaliśmy rożka firmy Motherhood: bawełnianego z wkładem kokosowym. Taka wkładka usztywniała cały rożek dzięki czemu podnoszenie i odkładanie małego F. do łóżeczka było naprawdę wygodne. A rzepy miał miękkie (cicho się otwierały) i z dużą regulacją, więc można było dostosować wielkość wraz z rosnącym F. Taki rożek ciasno owija noworodka, więc nie rozbudza się machaniem rączkami i przypomina mu to pozycję jaką miał w brzuchu mamy.

Cena w internetowym sklepie Smyk.com ok 60 zł.

ŚPIWOREK DO SPANIA

My, jak już becik stał się dla F. za mały, przerzuciliśmy się na śpiworek do spania. Korzystając z takiego rozwiązania nie ma ryzyka, że dziecko w nocy się rozkopie i zmarznie.

Śpiworków na rynku jest caaaała masa. My wybramy te o grubości 2,5 TOG – śpiworek całoroczny przeznaczony do pomieszczeń o temperaturze 16-20 stopni. Choć u nas w pokoju jest ok.21 stopni – pod śpiworek zakładamy tylko body z długim rękawem w zimę, a z krótkim rękawem w lato.

Najlepiej mieć co najmniej 2 sztuki, wtedy nie ma obaw w czym położyć malucha gdy jeden jest w praniu.

Nasz wybór:

1. Śpiworek GroBag 0-6 miesięcy, cena ok. 160 zł (do kupienia np. o tutaj:  tublu.pl KLIK!)

2. Śpiworek  3w1 Motherhood, cena ok. 77 zł.  (do kupienia np. o tutaj: smyk.com. KLIK!) według producenta przy zapiętej zakładce śpiworek przeznaczony jest dla dzieci w wieku 3-9 miesięcy, a przy odpiętej dla dzieci w wieku 9-18 miesięcy. Teraz F. ma prawie 10 miesięcy i używamy go nadal. Poduszki z zestawu używamy w wózku ;)

3. Śpiworek Pink Lining 6-18 miesięcy, cena ok. 150 zł (do kupienia np. o tutaj: tublu.pl. KLIK!)

A GDZIE PODUSZKA i KOŁDRA?

Łóżeczko, materac, prześcieradło i rożek/śpiworek to wystarczające wyposażenie łóżeczka dla dziecka w wieku do roku na pewno. Poduszka tylko przeszkadza dziecku w ruszaniu głową i zmianie pozycji. Z kołdry czy kocyka natomiast łatwo się maluchowi w nocy rozkopać. Poza tym obydwie te rzeczy mogą być niebezpieczne kiedy dziecko przekręci się na brzuch albo założy sobie w nocy na głowę. Stąd nasza decyzja o nie używaniu ich przy F.

GADŻETY UŁATWIAJĄCE ZASYPIANIE

Z innymi gadżetami trzeba wyjątkowo uważać, żeby niebezpiecznie nie zawalały przestrzeni w łóżeczku lub były tylko zbieraczami kurzu – trzeba bardzo często czyścić i prać.

MR B

To zabawka sensoryczna i termofor w jednym. Jej zaletą są kontrastowe kolory (biel, czerń, czerwień) stymulujące wzrok niemowlaka oraz lekkie rączki i nóżki łatwe do chwytania czy też gryzienia. Wkład ogrzewający można używać po odpadnięciu kikuta pępowiny, należy go włożyć do kieszeni w środku MR B. Ogrzewacz jest wielorazowy – wystarczy wygotować wkład według instrukcji na opakowaniu. Niezbędny? Niekoniecznie, ale całkiem przydatny w sytuacjach kiedy natychmiast potrzebne jest źródło ciepła. Co prawda F. jakoś nie szaleje za zabawkami materiałowymi, ale ogrzewacz przydał się również i mi – na ból pleców, czy podczas walki z zastojem pokarmu w piersiach.

MR B do kupienia jest np. o tutaj: sklep.lullalove.com; cena 79 zł.

SZUMIĄCY MIŚ

To miś emitujący biały szum, który ma przypominać noworodkowi dźwięki, które słyszał w brzuchu mamy. Pomaga to w wyciszaniu się malucha i ułatwia zasypianie. My korzystaliśmy na początku często, bardzo często… prawie codziennie. Wybór szumiących misiów jest duży – można przebierać i wybierać w kolorach, kształtach, wydawanych dźwiękach i innych opcjach :)

Znam przypadki kiedy rodzice puszczali maluchowi dźwięki deszczu i burzy z YouTuba (ale wtedy jedna komórka musi zostać przy dziecku), włączali odkurzacz (dużo prądu i dużo zachodu) albo suszarkę – wtedy i grzali i szumieli, ale trzeba uważać żeby aż nadto nie wysuszyć skóry dziecka.

Zdecydowanie wolę więc połączenie szumiącego misia i zabawki MR B ;)

Można kupić:

OTULACZE

Długo zastanawialiśmy się czy otulać F. do spania.  Mieliśmy rożek, ale myśleliśmy o czymś nie tak bardzo ciepłym (było lato z upałami) i nie za bardzo drogim (wszędzie promowany woombie to koszt 150 zł). Nie wiedzieliśmy czy w przypadku F. takie rozwiązanie się sprawdzi, więc kupiliśmy coś co można wykorzystać nie tylko do otulania. Postawiliśmy na otulacze muślinowe firmy Motherhood (kupiliśmy w promocji 2 szt. za 50 zł). Przydatne zarówno do otulania, albo jako pieluchy bawełniane lub też jako osłona na gondolę przed słońcem :)

KARUZELE

Karuzeli na łóżeczko z kręcącymi się zabawkami i pozytywką my nie kupowaliśmy, więc w tym akurat Wam nie pomogę ;). Uznaliśmy, że to zbędny gadżet. Ramię z tego typu zabawką dodane było do bujaczka-leżaczka (grało i świeciło z 2 zabawkami), ale jakoś nie przyciągało uwagi F.

OCHRANIACZE NA ŁÓŻECZKO

Ochraniacze są o tyle przydatne, że mogą chronić przed przeciągami lub ewentualnym zaklinowaniem się nogi dziecka między szczebelkami. Dodatkowo mogą stymulować wzrok – gdy będą w wyrazistych, kontrastowych kolorach (biały, czarny, czerwony, żółty). Nie warto jednak wieszać nic za głową dziecka – wtedy niemowlak będzie się nienaturalnie wyginać żeby zobaczyć co tam wisi. My dostaliśmy takie w prezencie od znajomych – też nie uważam tego za wyprawkowy must-have.  Sama bym nie kupiła, ale jak już był to używaliśmy dopóki F. nie nauczył się go odczepiać i na siłę szarpać ;)

Piękne wzory są np. o tutaj: sklep.whiteandblack.pl; cena od 45 zł do 200 zł


Lista rzeczy w jednym miejscu:

  1. Materac gryczano-kokosowy firmy Danpol 120×60, cena ok. 90 zł (pippin.pl)
  2. Prześcieradło na materac, cena ok. 30 zł/szt. (smyk.com)
  3. Rożek z wkładem kokosowym Motherhood, cena ok.60 zł (smyk.com)
  4. Śpiworek GroBag 0-6 miesięcy, cena ok. 160 zł (tublu.pl)
  5. Śpiworek  3w1 Motherhood, cena ok. 77 zł.  (smyk.com)
  6. Śpiworek Pink Lining 6-18 miesięcy, cena ok. 150 zł (tublu.pl)
  7. Zabawka&Termofor MR B, cena 79 zł (sklep.lullalove.com)
  8. Whisbear, cena 120 lub 189 zł, (whisbear.com)
  9. Szumisie, cena 90-170 zł (szumisiesklep.pl)
  10. Otulacze muślinowe Motherhood, cena od 50 do 120 zł (motherhood.pl)

Jak widzicie jest trochę rzeczy, które służą noworodkowi a potem i niemowlakowi w spokojnym śnie, a spokojny sen to czas kiedy rodzicie mogą odpoczywać… :)

P.S W kolejnej części zajmę się kącikiem do przewijania i przebierania malucha, więc zaglądajcie tu i na mojego Facebooka często! :)