kraków

KRAKÓW – Pendolino, wegańskie lody i dziecko w wózku

Mąż miał wyjechać do Krakowa, by poszerzać swoje zawodowe horyzonty. 3-dniowa konferencja nad niby tą samą, ale jednak trochę inną niż w Warszawie, Wisłą. Eee tam! Co będzie jechał tak sam, przecież umrze z tęsknoty za synem … :) Zamieniliśmy więc 3-dniową rozłąkę na 7-dniowy wypad do Krakowa całą rodzinką. Mąż się będzie dokształcać, a ja i F. będziemy zwiedzać miasto królów. Taki był plan…

PODRÓŻ

Do Krakowa wybraliśmy się… pociągiem. I to wcale nie byle jakim, bo EIC Premium – w sensie, że Pendolino. Ruszyliśmy więc w świat – ja, Mąż, F., nowo-nabyty wózek i torba. Spakowanie tej ostatniej myślałam, że będzie nie lada wyzwaniem. W końcu to tylko jedna torba, dla całej naszej trójki, na tydzień. Poszło sprawnie. Kieliszek wina i sroga mina Męża, gdy tylko podrzucałam mu kolejne bodziaki, koszulki, spodenki, pieluszki, kremiki… ostatecznie pozwoliły na zabranie tylko niezbędnego asortymentu bez wywoływania wojny domowej ;).

Pendolino do Krakowa jedzie się przede wszystkim szybko – ok. 2,5h. To właśnie ten aspekt przeważył nad wyborem środka podróży, bo tanio to raczej nie jest, a i z wygodą to kwestia indywidualna. Najważniejsze, że wózek się zmieścił, torba też weszła, a F. w jedną stronę szalał, a w drugą spał.

5505506080658527757-account_id=1

NOCLEG

Odkąd podróżujemy z F. stałam się wielką fanką Airbnb – wynajmujemy mieszkanie i do dyspozycji mamy fajnie wyposażoną kuchnię, wygodne łóżko i przede wszystkim… pralkę! :) Dzięki uprzejmości właściciela było też i krzesełko do karmienia. Wybraliśmy mieszkanie położone przy ul. Piwnej, czyli tuż nad brzegiem Wisły, kilka kroków od Kazimierza i spacerkiem do Parku Bednarskiego z extra placem zabaw.

KRAKÓW

Odkąd podróżujemy z F. trochę zmieniło się nasze podejście do zwiedzania. Teraz każdy nasz wyjazd nastawiony jest przede wszystkim na odpoczynek od codziennych zmagań. Chillout i uśmiech na twarzy Brzdąca zdecydowanie nam wystarczają.

kraków_z_dzieckiem2

Nie będę więc Wam polecać muzeów, które warto odwiedzić. Restauracji, w których zjecie romantyczną kolację. Wyjątkowo interesujących miejsc i innych ważnych i ważniejszych celów. Za to powiem Wam, że w Krakowie są pyszne lody Si Gela (dla wegan i alergików też!). Jest dobry Bar Mleczny Południowy, więc nie musiałam gotować, a było smacznie i tanio. Jest fajny plac zabaw w Parku Bednarskiego. A jak jest upał to wytchnienie, zarówno dorosłym jak i dzieciom, dają kurtyny wodne.

kraków_z_dzieckiem

KRAKÓW kontra wózek z dzieckiem

Zawsze w szkole mnie uczono, żeby najpierw w rozprawce wypisać plusy, a potem dopiero przejść do minusów. To podobno uprzejmiej.

Bardzo lubię Kraków. Za ten niepowtarzalny klimat, świetne kanjpy i restauracje. Za piękną historię. Ale nie znoszę Krakowa jako matka dziecka, które w dużej mierze świat ogląda ze swojego wózka. Serio serio, można zwariować.

Kierowcy samochodów, którzy parkując zastawiają 3/4 chodnika. Brak podjazdów dla wózków na przejściach dla pieszych. Wysokie krawężniki. Bruk. I wszędzie schody, schodki i schodeczki. Nie mam pojęcia jak radzą tam sobie rodzicie pchający wózek dzień w dzień, nie wiem jak wchodzą do tramwajów i jak robią zakupy w małych osiedlowych sklepach. Po tygodniu miałam dosyć. Mąż miał niezłą siłownię.

kraków_z_wózkiem Widzicie te umięśnione łydki? :P
kraków_z_wózkiem2
Czasem nie wiedziałam czy lepiej ścieżką rowerową czy schodami :P

Najważniejsze, że odpoczęłam i jadłam codziennie lody,a nawet i dwa razy dziennie jak miałam ochotę, a co! :D Ważne, że F. zadowolony i wybawiony. Że to kolejna nasza mała podróż, a wyjeżdżać i poznawać nowe miejsca uwielbiam. Dobrze, że Mąż mądrzejszy … a z konferencji to i kubek przyniósł i koszulkę, to nie będę musiała mu kupować. Szkoda tylko, że koszulka szara – same szare dostaje na tych konferencjach… ehh… ;)

P.S. Z chęcią odwiedzę Kraków jeszcze raz… ale to poczekam, aż F. wyrośnie z wózka… ;)